Timeline
Brwi nadaja charakteru. Nie przesadzaj.
Bycie łysym jest zajebiste...brwi,ręce,nogi zostaw,a pachy jak masz tam włosy to jak chcesz to też zgól
Brwi nie ruszaj. Bedziesz wyglądać jak cierpiący na białaczkę
albo zacznij się zastanawiać poważnie nad czymś innym.
fajnie
Twardo obstawiam przy swoim - z brodą było dużo lepiej
Wczoraj broda, dzisiaj wąs, a jutro to czas na włosy
R.I.P brodo
I elegancko poco nosić koper a by jedzenie zbierać ja raz zapusciłem brodę i to był błąd,po tygodniu nie wytrzymałem i zgoliłem...raz na tydzień wystarczy się ogolić i też dobrze
Wąs też zniknął
Pora wrócić do golenia się
Love it!
Kuba, dobrze Ci bylo z brodą, ale jestem nieobiektywna bo lubię brody
Będziesz wyglądał jak Wiking na zdjęciu po lewej
Wstawię w tym tygodniu zdjęcie, jak pozbędę się znowu wąsów i włosów na głowie.
Całkowita łysina
Hm tak wuja z wąsem mi zawsze groził pasem, gdy pyskowalam i byłam niegrzeczna. Wąsa ma do teraz i jest najlepszym wujem na świecie <3. Ale ten was.
https://youtu.be/0zx883OoyYs
Nie działa na mnie jak mówi cyber Marian.
Wilcza, jakaś trauma?
Czuje się niepewnie przy panach z wąsem. Wręcz sie ich boje.
Pan Zenek konserwator ???
Bez brody super!:3
hmm, wg mnie wygląda lepiej...
Coś Ty najlepszego zrobił
Nie w najbliższym czasie, może zgolę też wąsa.
Gdzie broda! Wróć do niej.
Nie odrośnie, bo już nie planuję mieć brody.
Dobrze, że broda odrośnie
Co ty zrobiłeś....
Broda mi uciekła
rimean, większośc kobiet na tych portalach piszą, że szukają „kolega”. To jest mur ochronny, bo inaczej dostaliby 800 wiadomości codziennie od jakieś casanowy. Lata temu tez byłem chwile na badoo i mogę potwierdzić, że te, które maja w profilu pisane „nie szukam przygód”, rozbierają cię najszybszej (nawet jak ty nie chcesz)
Po trzech randkach nie będę mówić że to mój facet;-) nie mam zamiaru bawić się w chłopak, dziewczyna, lubi, nie lubi. Ja chcę by mężczyzna chciał mnie A nie poważnego związku;). Nikt nie chce byc z braku laku po też się chce czegoś poważnego i ta druga osoba też i zostanmy razem! Nie wiem jak to inaczej ubrać w słowa.
Może i do wszystkiego potrzebna jest chemia, ale wchodząc na takie badoo/tindera itd; zakładam z góry iż szukam osoby do związku, a nie koleżanki.
Dziwi mnie nieco fakt, że sporo kobiet na takich portalach, właśnie szuka sobie zwykłych znajomych.
Aktualnego kolegę poznałam na bado. Pierwsze spotkanie i puerwszy tam facet i póki co jest fajnie. A czy coś z tego będzie czas pokaże.
Oglądam sie na ulicy za puszystymi a umówiłam z chudym. Czemu? Bo był uroczy i jakiś taki inny.
Max...ja się nie chwale do póki nie znajdę prawdziwej miłości, a jeszcze na taką nie trafiłem a bym padł na kolna przednią i żebym się jeszcze chwalił.znam też dużo kumpli grubasów co mają fajne kobiety i żony...jak to mówią każda potwora znajdzie swojego amatora
Portal randkowy też nie gwarantuje Ci od razu związku, do wszystkiego potrzebny jest czas i "chemia"
Człowiek pyta o portale randkowe, a zaczyna się dyskusja o tym, jak najlepiej podrywać i jakich facetów kobiety lubią najbardziej.
Ktoś wspominał o wychodzeniu z domu, z autopsji wiem iż poznawanie nowych osób nie gwarantuje od razu związku.
Jestem z tej grupy facetów, którzy nie mają problemu z zawiązywaniem nowych znajomości, ale znalezienie kobiety która odwzajemniłaby uczucia, to już coś niemożliwego.
Dobra, a teraz czekamy i patrzymy, jakie jeszcze dyskusje wywiążą się pod tym postem
Widzisz, są kobiety których ideał męskości mieści się ponad normę BMI i które Cię zaakceptują. Ale z doświadczenia wiem, że to kilka procent na które ciężko będzie trafić. Nie musisz też słuchać moich rad, pomyśl jakim facetem Ty chciałbyś być? Moim zdaniem masz idealne warunki genetyczne do sportów siłowych jak trójbój i do budowania mięśni a tłuszcz jest zbędnym balastem. Jeśli będziesz chciał to na priv bezinteresownie podpowiem Ci jak zacząć i co robić w tym kierunku. Warto też skupić się na jakiejś pasji i celu w zyciu poza szukaniem drugiej połówki. Odpowiednia kobieta będzie Twoim dopełnieniem szczęścia ale jeśli sam ze sobą nie będziesz szczęśliwy to sam związek tego nie zmieni. Nie jestem alfą i omegą, nadal jestem ulańcem który nie lubi łazić bez koszulki ale wiem jak zrobić pierwsze kroki żeby żyło się lżej.
Karol. Ja nie chcę się z Tobą kłócić, ale skoro jesteś taki znawca to pokaż swoje wyniki
Akurat Wild wyszedł i znalazł, więc nie trafiłeś
Dodam że na Dedzone widziałem kilka kruszynek i to przeważnie kobiety,w każdym jest ukryty mały zboczuszek przeczytałem kilka komentarzy i piszą,po co ci portale randkowe,wyjdź do klubu,wyjdź na miasto...to po co tu jesteście jak jesteście tacy kozacy w podrywaniu? Max nie trzeba być chudy by podrywać kobiety
Miss - albo Ty byś pisała ta suka Isabella
No cóż, czasami ciężko jest zawrzeć swój punkt widzenia w jednym zdaniu
I widzisz, teraz jestem w stanie Cię zrozumieć bardziej, niż po stwierdzeniu "jeśli chcesz poważnie myśleć o podrywie to zacznij się odchudzać". To, co napisałeś teraz troszkę gryzie się z tym paskudnym stwierdzeniem
Waga... To nie chodzi o konkretną wagę. To jest bardziej skomplikowana kwestia. Np może być kobieta pełniejsza, ale może nadrabiać urodą twarzy, to samo w przypadku mężczyzn można też nadrabiać cechami charakteru. Czasami nawet ktoś z większą wagą wygląda atrakcyjniej bo inaczej się u niego wszystko na ciele rozkłada. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają pewien zakres tolerancji na sylwetkę partnera. Prawdą jest też, to co powiedział Konti, że czasami ktoś schudnie i wtedy wzrasta jego pewność siebie, co powoduje z automatu, że staje się atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej. Ja np muszę stwierdzić, że jak byłem w związku to więcej kobiet chciało się ze mną umawiać, mimo że wiedziały, że jestem w związku. Być może emanowałem dodatkową energią, która przyciągała płeć przeciwną
Max ja się wcale nie denerwuję, pytam i rozmawiam, a na nerwy szkoda mi energii, wolę ją spożytkować w inny sposób
Tak czy siak staram się zrozumieć Twój punkt widzenia, nie muszę się z nim zgadzać, tak jak Ty nie musisz zgadzać się ze mną ale zrozumieć próbuję
Dalej nie uważam, żeby waga definiowała powodzenie i tyle
Oj Schemat spokojnie Nic ci nie wytykam. Uważam, że to bardzo dobrze, że dbasz o swoje zdrowie i się odchudzasz. Schemat ja w nic nie ingeruje, ani nikomu nic nie narzucam. To jest tylko sugestia faceta, który ma już 40 lat na karku, był zarówno szczupły jak i gruby i ma trochę doświadczenia w tych sprawach. To że byłaś trochę pełniejsza i miałaś facetów wcale mnie nie dziwi. Ale jeżeli ja nie mam racji to dlaczego tak cię to denerwuje
Z wlasnego doswiadczenia powiem tylko tyle, że więcej dziewczyn do siebie przyciągnąłem kiedy stuknęło mi 140 na wadze
(ale to pewnie moje grawitacja :E)
Max serio, wytkniesz mi to, że się odchudzam? Poza tym, gdzie odradzałam to komuś? To indywidualna kwestia każdego, nie moja i nie Twoja to rola ingerować w czyjś styl odżywiania a komuś, kto decyduje się na zmianę, kibicuje z całego serca, bo wiem jakie to jest trudne i pracochłonne.
Owszem, odchudzam się, ale robię to DLA SIEBIE, żeby sprawdzić swoją silna wolę, zobaczyć czy jestem w stanie przekroczyć własne granice, a nie żeby wyrywać facetów na lewo i prawo. Nie dla atrakcyjności. Będąc pełniejszą, niż obecnie jestem miałam powodzenie, byłam w związkach, chodziłam na randki. Dziwne, nie?
Polać mu!
Jeśli sam usuniesz w ustawieniach konta, jest ono deaktywowane i po jakimś czasie - jeśli się nie zalogujesz - usuwane automatycznie.
Jeśli chcesz usunąć permanentnie, zapraszam do kontaktu - zrobię to administracyjnie.
Kubuś, ale dlatego!?!? obiecujemy, już nie namawiać Cię do spożywania wyskokowych trunków.... nie uciekaj
Masz miesiąc czasu aby wrócić. Potem stracić dopiero swoje dane
Opcja usuwania konta zawiesza je z możliwością powrotu. Rzeczy ostatecznie tylko u Jacka.
Można.
Pisz do admina. Z tego co kojarzę to jest taka opcja.
oh no! what have i done!!!
Dżej, od soboty już nie jest tak jak twierdzisz- po komentarzach Wilda ewidentnie widać że to Ty skradłeś jego serce
Nasze dzikie dziki są przecież razem i pałają ku sobie miłością bezgraniczną
Rimean: Na pewno Jusia i ja (jesteśmy małżeństwem) oraz jeszcze dwie osoby, które tez planowali ślub.
Będzie coś..
Hi hi!
Dżeja poznałem
Siedem!
Z nami sie nie napijesz!?
ktoś tu nie czyta ze zrozumieniem....
Postaram się być w Lublinie, ale chyba odmówię jakiegokolwiek alkoholu.
Hahaha Paulinko właśnie tak! ♥️Księżycówka Cię w kosmos wyj***
Tam jak się zatrzasna za tobą dzwi Mordoru to już możesz nie wrócić
Kuba, następnym razem widzimy się w
Lublinie i uwierz mi na słowo tam się nie odmawia!!!
Ja
To niestety nierealne, bo w drugim klubie piłem tylko to, co dostałem od innych Kruszynek
Wydaje mi się, że przehandlowałeś ten łańcuch za wódkę. Barman w tym drugim klubie chodził z Nim aż do końca!
"ból głowy" jaaaaaaaasne
Ps. Znalazł ktoś mój łańcuch na szyję?
Czy mógłbyś być jeszcze bardziej szczęśliwy?
Rimean, to nie kruszynka
zdjęcie ma zapisane pewne parametry w sobie.
Ale teraz to nie ważne, bawcie się dobrze
Kruszynka znowu obraca zdjecia
I to że wstajesz rano do roboty noc,wracasz z roboty noc
Pozdro odebrane
Madko, zorza polarna jest też na mojej liście "must see". To jeden z punktów na najbliższe 2 lata podobnie jak Nordkapp i Finlandia.
Też słucham Okuniewskiej i mam ochotę zobaczyć wyspę odkrytą przez Flokiego (pozdro dla kumatych )
Kiedyś spakuję ciepłe skarpety, czapę i polecę do Tromso. Będę gapić się przez kilka nocy w zorzę polarną, rozcierać zimny nos i odczuwać ogromną wdzięczność, że mogę być częścią tak pięknego świata. Kiedyś. Jak słucham podcastów Okuniewskiej o Islandii to mam ochotę by to było szybciej niż później. Mimo, że Tromso to nie Islandia. To marzenie. Moje i kogoś jeszcze. Dziś tylko moje. Ale to wystarczy Mogę spełniać swoje marzenia sama. Spoko.
No ale łykajcie tę witaminę D, serio!
U mnie w zimie ciemno robi się przed 16 a swita około 9 więc jest dość krótko jasno, i to pod warunkiem że jest ładna pogoda. Czasami nie widać słońca i czystego nieba przez tydzień lub dwa. Nie każdy to wytrzymuje, północ Szwecji i Norwegii jest dość słabo zaludniona Madko, tyle lat mieszkam w Skandynawii i jeszcze nigdy nie brałem witaminy D
Ja jesienią i zimą więcej czytam i oglądam tv. W weekendy przy znośnej pogodzie staram się wychodzić (W tygodniu nie ma szans bo jak wracam z pracy to już jest ciemno). Zimą, w śniegu lasy są piękne a zamarznięte jeziera wyglądają nieziemsko
Szterry pokoje... Szteeery pokoje....
NIc o tym nie wiem, bo w nocy smacznie śpię
No tak Ale świece! Polecam świece. Jesienią nic tak nie robi klimatu jak świece właśnie
MoD, więcej za prąd się płaci
Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy
Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to Polski Złoty
Ok, rozumiem. Ale w takim razie jakie znaczenie ma to, czy szybciej robi się ciemno skoro dni wyglądają tak samo?
Chyba mamy całkiem różne podejście, bo ja zarówno w lato jak i zimę, spędzam większość czasu w domu.
Nigdy nie odczuwam podejście w stylu "muszę przyjść tu, pojawić się tam, wpaść w miejsce x i odwiedzić kolegę y".
Po prostu mój czas mija sobie powoli każdego wieczoru i tak w kółko.
Dużo rzeczy robię sama. Może to kwestia podejścia.
Konti dobrze pisze
Polecam suplementację witaminą D3 w okresie od października do kwietnia. Wiadomo, że nie usunie przygnębienia, ale pozwoli zniwelować część negatywnych skutków niedoboru słońca w tym okresie. Sam stosuję i jestem bardzo zadowolony.
rimean niby tak. Ale jak jest lato, to człowiek lata jak kot z pęcherzem. Tu musi być. Tam musi być. Tu fajnie, tam fajnie. A jak niefajnie, to trzeba tę fajność znaleźć w tych zimnych, ciemnych, długich wieczorach. No dobrze. Może, nie trzeba, człowiek nie musi. Ale jak znajdzie to mu lepiej, zdecydowanie. Więc to zmusza, by szukać. Szukajcie a znajdziecie!
Madko, u mnie wieczory zawsze są prawie takie same, niezależnie od pory roku.
Z tą różnicą, że w jedne jest mi gorąco, w inne zimno, a czasami w sam raz.
A akceptować siebie uczymy się całe życie - niezależnie od pory dnia, czy roku.
Ja nawet nie mam netflixa wykupionego, bo uważam iż nie warto oglądać go samemu.
Jakoś oglądanie czegokolwiek samemu, jest dla mnie po prostu nudne.
Jak to nie lubią? Jesień i zima to długie wieczory spędzone na czytaniu książek, długich rozmowach i piciu herbaty. To czas, który człowiek spędza sam ze sobą, albo i wcale nie. To czas w którym człowiek poznaje siebie, uczy się siebie, uczy się siebie akceptować i kochać. #teamjesień zdecydowanie!
Ale łykajcie w tym okresie witaminę D. Niedobór bardzo niekorzystnie wpływa na nastrój a większość osób żyjących w naszym klimacie ma jej niedobór. Marian- Ty w tej Skandynawii to już dubeltowo. Witamina D RZĄDZI.
Leżę na kanapie z psem. Leci netfix i jest mi tak błogo i dobrze.
Będzie tak udana, że przez tydzień nie przestaniesz z niedowierzeniem kręcić głową. Promys.
Kaj Tyś? Przyjadę, wymiętolę.
Dzien się jeszcze nie skonczyl
Będzie szokiem zobaczyć Cię no make up
Dajesz.
Moje niedopatrzenie, widzę że część facetów też już wstawiła swoje zdjęcie #nomakeup
Macie racje Chłopaki. Jak ma iść w cholere do innej/innego to pójdzie, chore pilnowanie nic nie da poza zniszczeniem tego co w związku dobre. Nie rozumiem ludzi którzy tego nie rozumieją.
Dokładnie tak jest i myśle, że niewłaściwy dobór partnera jest właśnie głównym powodem tego konfliktu. A z doświadczenia podpisuje: jak partnerka ci robi afery i ci nie pozwala na czas dla siebie, iść sam z kumplami na kręgle, na ryby lub gdziekolwiek, to jest to bardzo duży znak alarmowy.
Tak Uwe. Masz rację trzeba znaleźć wyważoną harmonię. Dlatego też uważam, że partnerzy powinni mieć w tym zakresie podobne poglądy, bo jak jest inaczej to albo są kłótnie, albo jedna z osób męczy się w związku.
Poza tym u mnie na wsi jeżeli mąż czy żona, umawiają się samotnie z przyjaciółmi płci przeciwnej to jest to bardzo źle postrzegane. Chodzą po takich na całej wsi opinie łajdaka i k...y.
Jak partnerka (lub partner) jest normalna i dojrzała nie powinien w ogóle wystąpić taki konflikt. „Przyjaciele nad facetem” jest (przepraszam) głupota i prowadzi do samotności, bo żadna kobieta tak samo nie tolerowałaby „przyjaciółki nad partnerką”.
Trzeba znaleść wyważoną harmonię i po prostu rozmawiać ze sobą. Według moich doświadczeń największą barierę jest nieuzasadniona zazdrość i kiedy partner/partnerkę nie ma „swoje życie” i wymaga cały czas uwagi
Miałam taką sytuację z moją przyjaciółką. Poznała bardzo zaborczego faceta i urwałyśmy kontakt na 2 lata.. Nigdy więcej. Przyjaciele nad facetem. Zawsze.
Mialam kiedyś zaborczego faceta, który próbował mi zabronić kontaktów to go kopnęłam w tyłek. Problem z głowy
Skoro już zwierzamy się z osobistych historii - miałem dziewczynę, za którą dałbym sobie rękę uciąć, i, nawiązując do klasyka, bym teraz kur... ręki nie miał. Była o mnie chorobliwie zazdrosna, a nasz związek skończył się w momencie gdy... mnie zdradziła. Także zawsze zdrowy dystans i nie pozwalajcie osobie, którą uważacie za najbliższą, niszczyć wam relacji z innymi ludźmi. Miłość nie powinna być ślepa.
Chciałeś powiedzieć że nigdy nie zostaniesz pantoflem to witaj w klubie
W pierwszych dwóch związkach sam byłem bardzo zazdrosny o znajomych moich dziewczyn, na całe szczęście mi przeszło, z tego się chyba po prostu wyrasta.
O Dżej poruszył bardzo fajną kwestię- nie można pozwolić drugiej osobie blokować naszych potrzeb kontaktu z innymi ludźmi, moim zdaniem warto to przegadać na samym początku. Ja na przykład jestem totalnie udomowiona ale mój ex husband do samego końca sam jeździł do swojej przyjaciółki na luzie czy chodził na imprezy firmowe, przy mojej pełnej aprobacie. Nie wszystko trzeba robić razem a już na pewno nie wolno ograniczać niczyjej wolności.
Geje, mężatki, singielki, stary kawaler. Takie mam towarzystwo. Z czasem roznie bywa. Wiadomo, że się piorytety zmieniają. Ale nie ma co sie zamykać tylko w jednym kręgu.
Po pierwsze nigdy nie mów nigdy.
Po drugie z jednymi bywa tak, z innymi inaczej. Narzeczona mojego przyjaciela zmieniła go strasznie i mimo, że ten stara się trzymać ze mną kontakt i ma chęć wyskoczyć od czasu do czasu na jakieś piwko, to zawsze obok jest ona, i cały czar piwkowania z kumplem pryska.
Ja sam muszę się przyznać, że kiedy pojawiła się moja pierwsza miłość, to znajomi poszli w odstawkę i każdy wolny weekend spędzałem w lbn. Teraz żałuję i wiem, że nie powtórzyłbym tego. A jeśli kiedyś kobieta powie mi "ja albo znajomi" to szybko będzie pakować walizki
To wszystko zależy. Jeśli jesteś towarzyski i taką też będziesz mieć partnerkę to dalej będziecie obracać się w gronie przyjaciół, razem czy osobno. Znam takie pary. Ale znam też takie, w których oboje partnerów to domatorzy wychodzący co prawda do ludzi będąc w stanie wolnym aby nie sczeznąć, ale niepotrzebujący zupełnie kontaktu z innymi ludźmi kiedy już mają partnera (that's me). Każdy robi tak jak mu dobrze.
To nie jest takie proste. Jak jesteś z kimś to idealnie jeśli macie wspólnych znajomych, albo lubicie znajomych drugiej połówki. Ale nie zawsze tak jest. A czasu żeby obskocxyc wszystkich (nagle masz ich 2 razy więcej przecież) i mieć też czas dla siebie- to nie takie proste.
Zwzwyczaj są fazy przejściowe. Gdy poznajesz kogoś chcesz spedzac jak najwięcej czasu z tą osobą i przez to kontakt ze znajomymi trochę cierpi. Podobnie jest przy narodzinach dziecka. Ale ogolnie zauważyłem, że po czasie wszytsko w maire się normuje chociaż ten czas wśród ludzi znacznie się kurczy i relacje nie co slabna
A gdzie takie cudo sprzedają?
Miałem podobne skojarzenia, Aga
*C3PO
Głupoty gadasz ja bym zjadla całego ^^
W Mysłowicach jest kebab, gdzie można zamówić kilkukilogramowego potwora
Zanim powiększyłam zdjęcie wyglądało to jak fap-pic od C3PO.
Jak bez sosu, sera i z połową mięsa to ja! ❤️
W środku kajman?
Ajć, znowu zdjęcie się wysłać nie chciało.
To stare rozmowy z których dumna nie jestem ale takie to były brzydkie emocje. Dzięki Jacek!
Jacek czuwa, już nie musimy na to patrzeć
Ojj Kubuś..
Kasia, a może to Ty mi zrobisz taki ładny warkoczyk?
Ja się zajmę jedynie farbowaniem
Jak krasnolud. Albo wiking.
Zrób sobie rudą i zapleć warkoczyk ❤️
Srebrny, jak Geralt
Rimean może faktycznie weź posłuchaj Mariana i zdejmij kolor, jak będziesz chciał to jednego dnia będziesz mógł mieć brodę niebieską, drugiego różową, a trzeciego zieloną.
Wystarczą tylko farby w sprayu do włosów jednorazowe.
Polecam odcień brzoskwiniowy.
A w święta robotę dodatkową masz jak w banku.
oh ta żądna szaleństwa młodość podziwiam, mi się nie chce włosów farbować i tego nie robię bo trzeba ciągle ogarniać odrost a tu broda która szybko rośnie, napracuje się Pan drogi Panie aby to utrzymać w formie
Bliżej Świąt możesz na biało
Już miałem różowe włosy na głowie, ja się żadnego koloru nie boję!
Blond w sumie też się tam znalazł, ale nie zastanawiałem się jakby to wyglądało na brodzie.
Jak chcesz zaszaleć to zrób sobie pasemka.
Polecam blond.
Albo różowe. Choć faceci na ten kolor mają podobno alergię. ;-D
Naturalna broda już mi się znudziła.
Kiedyś sporo eksperymentowałem z włosami na górze głowy, ale teraz nie mam już czego tam farbować.
Naturalne