Wychodzę na miasto i mijam billboardy, witryny sklepów, które atakuja mnie wyidealizowanymi modelami zgodnych z duchem naszych czasów. Wokół mnie pełno ludzi, wygladajacych jak postacie wyjęte żywcem z fotografii reklamowych. Co ciekawsze, wielu z nich wyglada, jakby wyszło z tej samej lini produkcyjnej w fabryce tworzacej człowieka XXI wieku. W gruncie rzeczy jest mi to obojętne, tworzy jedynie takie dystopijne wrażenie i skłania do refleksji: dokad to zmierza?
Kiedy następuje ten moment, że ludzie porzucaja swoje dziecięce marzenia, swoja własna wyjatkowość, by upodobnić się do celebrytów uznawanych za ideały piękna?
Ale wyglad to jedno, druga rzecz to pasje - choćby te nieszczęsne podróże.
Znam osoby, dla których najważniejszym elementem wycieczki jest pochwalić się o niej ludziom.
Najlepiej zdjęcie w jakimś egzotycznym miejscu.
Do tego regularne relacje z siłowni, pokazanie światu, że jest się fit.
Relacje z imprezy, niech świat widzi, ile alkoholu się poleje, bo jest życie towarzyskie, YOLO!
I nie mam nic do tego, każdy żyje jak chce. Po prostu w tym gaszczu klonów trudno odnaleźć ludzi, którzy podjęli trud pozostania soba, życia dla siebie, nie dla współczesnego świata.
Wierzę, że też sa wyjatkowi, ale chowaja ta wyjatkowosc przed światem, pokazujac jedynie konformistyczna maske.
Czuję się koneserem ludzi, brzmi to może uprzedmiotawiajaco, ale nie o to chodzi - zawsze ceniłem sobie znajomości, które w jakiś sposób poszerzały moje horyzonty, spojrzenie o nowe perspektywy. Ludzi, którzy maja własne pasje, swój własny świat i sa w stanie mnie zainspirować. Znam kilka naprawdę wyjatkowych osób, które samymi soba tworza własne wszechświaty, tak to odczuwam. To niesamowite i fascynujace.
Polecam ksiażkę "Źródło" Ayn Rand. Filozofia tej autorki znana jako obiektywizm nie każdemu przypadnie do gustu, ale opisuje historię człowieka, który niezłomnie dażył do realizacji własnych wizji architektonicznych, mimo, że cały współczesny mu świat był przeciwko niemu.
Bo właśnie to, determinacja w realizacji swoich idei pomimo wszelkich trudności sprawia, budzi u mnie największy szacunek.
Życie to teatr, a aktorem jest człowiek - i każdy jest na to mniej lub bardziej skazany. Ale czy bycie nieustannie aktorem w niekończacej się sztuce to rozwiazanie?
Żeby wyrazić siebie, być sobą, trzeba sporo odwagi i samoakceptacji. I trzeba mieć narzędzia do radzenia sobie z reakcją otoczenia na nas, na to co powiemy lub zrobimy. Myślę, że dla wielu z nas tutaj już samo stworzenie profilu było wyjściem ze strefy komfortu. Jak zdjęcie skóry i wystawienie się na widok publiczny. Więc czym byłoby uzupełnienie rubryki " o mnie" ? Skokiem w przepaść? Przybieramy różne pozy ochronne - wesołka, lwa salonowego łamacza serc lub wampa. Wstydzimy się mówić o prawdziwych pragnieniach, uczuciach. Szkoda
Przyszło żyć nam w czasach, które tak na dobrą sprawę nie sprzyjają człowiekowi. Co najlepsze, sami te czasy tworzymy i to w dokładnie takiej postaci. Tekst o tym, jacy to wszyscy teraz są od szablonu, goniąc za czymś co nieważne. Jak utracili wyjątkowość. Dla mnie tu jest pies pogrzebany - bo właśnie każdy chce być wyjątkowy. Na siłę. Bo taki jest przymus społeczny. Musisz być JAKIŚ. Jakikolwiek. Jak jesteś nijaki - jesteś nudny, bez ambicji, bez marzeń. Opluwany i przez tych od szablonu, i przez tych uważających się za "lepszych".
Podniesiony argument w komentarzu - ludzie są nudni. Nawet nie potrafią nawet nic napisać w sekcji "o sobie". A ja zapytam - może ci ludzie nie potrafią opisać złożoności swojej osoby w kilku zdaniach? Może nie chce im się być na siłę zabawnymi lub sarkastycznymi, lub udającymi inteligentów, albo wrzucającymi tekst z randomowej strony internetowej pt "lubię mieszać bigos kolanami, chcesz zobaczyć, napisz".
Na świecie ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej. Nie patrzmy z pogardą na siebie nawzajem, oceniając się. Jeśli wymagamy - to w pierwszej kolejności od siebie. Żyłoby się o wiele znośniej.
Myślę, że większość ludzi tutaj się po prostu boi wyrazić siebie. Portal jest szczególnie nakierowany na osoby, które moga bać się odrzucenia.
A nawet ja tworzac ten wpis miałem wrażenie, że jest trochę zbyt przeintelektualizowany. Zauważyłem, że mało osób próbuje tu wyrazić siebie, to zainspirowało mnie do stworzenia wpisu na temat, który akurat chodził mi po głowie. Chciałem zawrzeć refleksję, jednocześnie bez potępiania tego jak jest - według zasady, że akceptuję to, na co nie mam wpływu.
Ja też lubię podróżować, jak gdzieś jestem, to nawet jak inni wstawiam zdjęcia na instagrama, facebooka, w relację i nie bawię się w bycie na siłę nonkonformista. Ja czasem wręcz lubię zrobić coś szablonowo, jak inni, czysto konformistycznie, przez okres dzieciństwa chciałem umieć być "normalnym".
Niemniej jak u Ciebie, motywacja do podróży wynika z środka. Czasem ma to wymiar duchowy, czuję taki reset i odrodzenie. Po śmierci mojego psa pojechałem na kilka dni daleko poza Kraków, to sprawiło, że gdy wróciłem, to czułem, że jakiś etap się domknał.
Ale poza tym podróże to taki piękny tinderowy tag, jest tam niemalże zasada, że każdy poważny profil powinien mieć tag "podróże" i zdjęcia jako dowód.
Ciekawy wpis. Randyzm odrzucam ze względu na irracjonalną pochwałę egoizmu który się nie sprawdza i doprowadza do wyścigu szczurów.
Te wszystkie klony, które opisujesz są właśnie produktami takich idei. Bardziej cenie idee współpracy gdzie rezygnuję z jakiejś części swoich nazwijmy to interesów. Nie ma w tym nic złego.
Bycie egoistą nie powoduje że ktoś staje się sobą. Najczęściej powoduje, że taki osobnik jest szkodliwym i upierdliwym dupkiem.
Podróże nie są nieszczęsne. Ja potrzebuję ich jak powietrza. Potrzebuję co jakiś czas zmiany, doświadczenia inności i różnorodności.
Zmieniając temat. Piszesz "Wierzę, że też sa wyjatkowi, ale chowaja ta wyjatkowosc przed światem, pokazujac jedynie konformistyczna maske."
No ja przestałem wierzyć. Ludzie są konformistyczni. Jedni oddadzą siebie za pełną michę inni będą mieli gdzieś wolność jeśli pozwoli im się zarabiać pieniądze. Ludzie są nudni. Ale zgadzam się, że warto szukać tych którzy są perłami. Bo tacy istnieją.
Zresztą popatrz na tym portalu w opisy w sekcji "o mnie". Ogromną większość nie potrafi tam nic napisać.
Ale podsumowując twój wpis to jeden ciekawszych na tej stronie jaki powstał.